Ale to już było...

... i nie wróci więcej - pisząc tego posta, tak sobie po cichutku nuciłam razem z Marylą :) 

Odnośnie tej piosenki...

Bo tak to już jest z tym rękodziełem, że zazwyczaj nie da się zrobić drugi raz identycznej pracy - a z wyplataniem z gazet bywa tak, że to głównie zależy od rodzaju makulatury, są różne gazety, mają różne kolory i czasami na jeden koszyk pójdzie cały zapas danych ulotek i jest niemożliwe zrobić drugi - identyczny, bo po prostu materiału brak. Ale, ale... Zawsze jest jakieś ale... :) Takie koszyki jak dzisiaj Wam pokażę, już kiedyś robiłam, dawno temu, ale były "prawie" identyczne z tymi dzisiejszymi. Jeśli ktoś będzie bardzo się przyglądał, to na pewno zobaczy inne literki na koszyku, czy inny układ kolorów, ale w tym przypadku można powiedzieć, że to są naprawdę minimalne różnice :)

Wszystko dlatego, że mam odłożonych sporo gazet Tele Tygodnia (a takie kolory spodobały się osobie zamawiającej) - z nich rurki wychodzą w dwóch rodzajach - białe z druczkiem i czerwone. Mam sporo gazet telewizyjnych (i sporo rurek skręconych), więc mogę w każdej chwili wypleść koszyk w takiej wersji kolorystycznej - wedle chęci i życzenia :)

Koszyk z rurek skręconych z Tele Tygodnia  - może niektórzy pamiętają jego pierwszą wersję, którą dawno, dawno temu  tutaj pokazywałam? Jest prawie taka sama jak koszyk niżej... Bo taki był plan :)

I kolejna praca, którą też wyplatałam po raz drugi - taca z rączkami. Podobnie jak w przypadku rurek z Tele Tygodnia - takich jasnych rurek z niewielką ilością kolorów i druczkiem (jak dno) i kolorowych (jak na ściance) mam sporo odłożonych, więc spokojnie mogę wypleść koszyk w takich kolorach.

Uwielbiam takie połączenie kolorystyczne - kontrastowe dno i ścianki wyglądają bardzo dobrze. Mam nadzieję, że i Wam się podoba taca w takim wydaniu.