Koszyki też były na wakacjach! I to w takich malowniczych stronach, że koniecznie chciały mieć zdjęcia na pamiątkę :)
No to ruszamy! W drogę!
Koszyk wzięłam na spacer, miałam "czegoś" do niego nazbierać, no ale... marny ze mnie zbieracz...
Przynajmniej zdjęcie zrobiłam, to lubię i czasami mi wychodzi!
A tu pod ścianą starej, wiejskiej chatki - nie mogłam oprzeć się, żeby nie wykorzystać takiego tła.
Ależ miały fajne sesje zdjęciowe :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy to taki ideał na grzybki ;)
Genialne jak zawsze, fotki w plenerze boskie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne wszystkie i koszyki i zdjecia, ale ten drugi jest MEGA!
OdpowiedzUsuńCudne koszyki, cudne plenery i cudne zdjęcia. Nic tylko podziwiam i się zachwycać, co też niniejszym czynię :-))))) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne koszyki w pięknym otoczeniu :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie opanowałyście żeberkowe koszyki! Kartoflane się u nas na nie mowiło bo głównie do nich były przeznaczone ;)
OdpowiedzUsuńW sazadzie to już nie znam nikogo z taką umiejętnością... robił je jedynie nasz już świętej pamięci sąsiad, który zaopatrywał w nie wszystkich sąsiadów...Tym bardziej wielkie brawa dla was dziewczyny! Jest duch w tym narodzie! :)
Cudne koszyki i do tego na jakim tle !Też bym chciała tak wyplatać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Koszyki oczywiście też;-)
OdpowiedzUsuńGenialne jak zawsze, fotki w plenerze boskie !
OdpowiedzUsuńโกลเด้นสล็อต
สูตรบาคาร่า
gclub