niedziela, 19 listopada 2017

Choinki...

W tym roku nie potrafię się zmobilizować do tworzenia dekoracji świątecznych. Nie zrobiłam jeszcze ani jednej nowej śnieżynki frywolitkowej... Dobrze, że w tamtym roku sporo ich naplotłam, bo bym nie miała czego wieszać na choinkę :) Niektórzy już we wrześniu rozpoczynają "produkcję" ozdób bożonarodzeniowych, a ja w listopadzie jakoś nie mogę się do tego zabrać... Chyba będzie u nas skromnie ze świątecznymi pracami, a może bliżej grudnia poczuję ten klimat i nabiorę ochoty na robienie gwiazdek i śnieżynek...? Zobaczymy :) 

Jak na razie - wyplotłam dwie choinki - szybko się robiło, potem lakierowanie i drzewko gotowe. Lubię taki minimalistyczny styl, bez "ubierania" koralików i kokardek...




11 komentarzy:

  1. Też najbardziej takie saute mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś też robiłam taką choinkę ale moja nie była taka ładna, równiutka jak Twoja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne są te choineczki. U mnie też na razie krucho z świątecznymi wyrobami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne, uwielbiam ten wzór. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i ja zebrać się nie mogę. choineczka świetna i bardzo ładna bez tych ozdóbek i koroneczek. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super takie "golutkie" te choineczki .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite choinki i wszystkie rzeczy jakie można stworzyć z bezużytecznych papieró nie przestaje mnie to zadziwiać... :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Też takie podobają mi się najbardziej:) Śliczne.
    Dopiero dzisiaj siadłam do pierwszej bożonarodzeniowej pracy - karczochowej bombki. Nie czuję jeszcze świątecznego nastroju... jak tu myśleć o choince, gdy w ogródku cały czas kwitnie maciejka? :)))

    OdpowiedzUsuń

Może Cię również zainteresować

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...