Zima we Włodawie - i my!

Niedziela była taka piękna! Wybrałam się z siostrą na spacer ścieżką rowerową w stronę Okuninki (do samego Jeziora Białego nie doszłyśmy, troszkę za daleko - kilka kilometrów zimą to spory odcinek :)).

 My dwie, zima, zaśnieżone krajobrazy i aparat!

Mróz i dużo śniegu - taką zimę da się lubić... Drzewa przysypane, oszronione, pola białe - a ta biel aż iskrzy się, jakby wszystko było z brokatową posypką. 

A teraz,  proszę państwa, PREMIERA na Wyplatankach! Nasza... osobista... personalna... 

Choć blog ma już kilka lat, nigdy nie pokazywałam na nim własnych zdjęć. Rękodzieło - robótki - robótki - rękodzieło - nawet wpisów około-przyrodniczych było niewiele. 

Pora żebyście nas lepiej poznali :) 

Tadammm!!!

Oto Alicja - jedna z Wyplatanek - plecie koszyki, śmiga szydełkiem, a jak tego nie robi (to studiuje administrację) to krzyczy na Martę (czyli mnie) - i to głośno! - żebym rurki kręciła! "Bo z czego będziesz plotła, jak nie nakręcisz?!" Moje argumenty nic nie dają! Rurki mam pod łóżkiem, tam gdzie się trzyma pościel, w pudełkach na balkonie, w koszyku w rogu pokoju... i jest ich taaak dużo, że przez najbliższe stulecie ich nie wykorzystamy, ale.... MARTA, jak nie masz co robić to KRĘĆ! Gazety leżą, to trzeba skręcić!... Aaaaaa... A ja wolę pleść niż kręcić :) 

Czas na drugą Wyplatankę - Marta - czyli ja (pisząca tego bloga). Skończyłam pedagogikę, ale jakby był taki kierunek studiów jak plecionkarstwo, wybrałabym bez wahania :)

Plotę - bo lubię, kręcę - bo muszę. 

Zawsze znajdę czas na frywolitkę. A po za tym, robię zdjęcia naszym wytworom, obrabiam, zmniejszam, wstawiam na bloga i fb. 

A to dużo pracy wymaga, ha!

Przyznajcie sami, Alka mogłaby mi w zamian za to odpuścić to kręcenie, nie? :)

Wyplatanki bawią się na śniegu!

I na koniec zbliżenie - ośnieżona sosenka...

Pozdrawiamy cieplutko z zaśnieżonej Włodawy!