Zima sprzyja robótkom ręcznym - prawda powszechnie znana. Długie wieczory, więcej czasu w domu, mniej (a raczej brak) prac w ogrodzie...
Chociaż w moim przypadku każda pora roku jest dobra na rękodzieło, nie tylko zima. Frywolitki mnie po prostu odprężają i wyciszają :)
Przejdźmy do rzeczy... upssss... do kolczyków!
Ostatnio, te są moimi ulubionymi. Nie wiem, czy to wzór, czy kolory, czy to i to, ale bardzo jestem z nich zadowolona. Takie trochę śnieżynkowe, mroźne, pastelowe...
Drugie - cieniowane, z dodatkiem malutkich koralików.
Wpadłam po uszy w takie kolory, więc z przyjemnością wypróbowałam jeszcze jeden kordonek, który już dawno czekał na ten moment. Okrągły kształt nigdy mi się nie znudzi, zrobiłam już sporo wersji kolorystycznych, ale tej jeszcze nie było :)
Prześliczne, kocham takie kolory :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam talent, ja niestety do frywolitki chyba nigdy nie usiądę. Zielony to mój ulubiony kolor:) A te kolczyki są przecudne, zwłaszcza te okrągłe, ehh można się w nich zakochać;) Zapraszam na moje Candy http://zaczarowanypapier.blogspot.com/2015/12/kawowe-candy.html
OdpowiedzUsuńPiękne! Te pierwsze skojarzyły mi się z oszronionymi kwiatami :)
OdpowiedzUsuńWszystkie wersje pięknie wyglądają, choć te pierwsze najbardziej mnie zauroczyły, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne - super kolorki!!
OdpowiedzUsuńPierwsze i drugie zawładnęły moim sercem - przepiękna mięta <3 :)
OdpowiedzUsuńPierwsze <3
OdpowiedzUsuńFrywolitkę kocham pod każda postacią , kolor mięty również uwielbiam więc cóż mogę powiedzieć więcej . Wszystkie kolczyki sa przepiękne ale mnie najbardziej urzekły te pierwsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Napisze to co mi się wyrwało jak zobaczylam pierwsza fotkę . Ojej ...
OdpowiedzUsuńSzary z miętą <3
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne :)
OdpowiedzUsuńCudeńka! :) Wyglądają rewelacyjnie, bardzo delikatnie i zimowo :) Te trzecie kolczyki, zielonkawe łamane z bielą, są bardzo klimatyczne i takie "mroźne" ;)
OdpowiedzUsuńSuper prace, pozdrawiam!
Śliczne kolorki a już te pierwsze to prawdziwe cacuszka .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ,bo znów zaczyna mrozić i śniegiem sypnęło i wszyscy będziemy szukać ciepełka .
Fajne wzorki i piękne kolory nitki. Szczególnie te pierwsze miętowo - szare przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCudne! I kolorki i wzory bardzo mi się podobają. Ależ ja uwielbiam Twoje supełki :-)
OdpowiedzUsuńKolorystyka tych pierwszych jest fantastyczna:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki! Sama z chęcią ponosiłabym takie,ale niestety, mój syn też "lubi" takie cudeńka i obecnie nie mogę nosić żadnych :( ale jeszcze trochę i z tego wyrośnie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Pierwsze najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne - cudna frywolitka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne, ale kolory tej pierwszej mnie kompletnie oczarowały!! Szkoda, że chwilowo nie mam czasu frywolitkować :( Niech no tylko sesja się skończy...
OdpowiedzUsuńPiękności, jak wszystkie twory frywolitkowe - bardzo delikatne i eleganckie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczne kolczyki, pierwsza para urzeka delikatnością i subtelną kolorystyką, po prostu cudowne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Uwielbiam frywolitkę i jestem od dawna w niej zakochana, ale bez wzajemności :(
OdpowiedzUsuńBiżuteria cudna :)