W zeszłym tygodniu napisała do mnie koleżanka z podstawówki z pytaniem - Czy te wyplatanki na fb to przypadkiem nie ja robię? :) Ja!
Nie wszyscy moi znajomi ze szkoły wiedzą o moich pasjach, w czasach licealnych i gimnazjalnych sama nigdy bym nie pomyślała, że rękodzieło stanie się ważnym elementem mojego życia. Wszystko zaczęło się na studiach... ale to długa historia i na pewno kiedyś ją tutaj opiszę.
Kasia wymarzyła sobie obróżkę frywolitkową - jak mówiła - skórzana kurtka, czerwona szminka i czarna obróżka na szyi. Naradziłyśmy się w sprawie wzoru, miała być bez koralików, pikotek, sama koronka.
Dzięki temu zamówieniu, mogłyśmy się spotkać, poplotkować, a nie wiedziałyśmy się kilka lat!!! Miło było!
I jeszcze taki miękki drobiazg na koniec - broszka szydełkowa - do szala, płaszcza...